Karolina Komorowska Buble

Otwarcie: 21.01.2011, godz.: 18.00

Czynna do: 11.02.2011, w godz.: od poniedziałku do soboty 11.00-17.00

SONY DSC

W twórczości Karoliny Komorowskiej na pierwszy „rzut oka” dostrzegamy ścieranie się dwóch sił. Wzajemny napór tych wektorów zdaje się dobrze obrazować strategię artystyczną, z którą konfrontuje nas autorka. W jej malarstwie odnajdujemy echa trompe l’oeil, tendencji w sztuce mającej na celu „oszukiwać oko”, czyli tworzyć przedstawienia tak iluzjonistyczne, aby widz we wstępnym kontakcie miał problem z ontologicznym zakwalifikowaniem widzianej sceny. Ten foto-realizm odsłania swoje drugie oblicze właśnie w słowie fotografia. Artystka, z pietyzmem „portretując” paradoksy rodzinnego domu, ujawnia silne dążenie do zatrzymania mijającej epoki, pomimo tego, iż nie była to epoka materialnego dostatku. Balansowanie pomiędzy rzeczywistością a jej przedstawieniem jest jednym ze stopni komplikacji, w który wikła nas Komorowska. Jednakże nie sam fakt tworzenia falsyfikatu jest tutaj istotny, lecz to, co jest imitowane. Artystka maluje „ręcznie malowane talerze”. Powtarzając niejako ów gest zdobienia zastawy, przenosi je na płótno i odtwarza je razem z pierwotnie ceramicznym podobraziem. Mówiąc inaczej, talerz, który zwykle pełnił rolę osobliwego passe-partout, tutaj zajmuje równoznaczne miejsce z namalowaną ozdobą. Razem z nią stanowi temat pracy i jeden z głównych jej komponentów. Ten moment nadania centrum i peryferiom powierzchni obrazu tej samej rangi w wymowie dzieła, powoduje, iż kształt pierwotnie udekorowanego naczynia, staje się tak samo przedmiotem malarstwa, jak i wzór ów przedmiot pokrywający…

(fragment tekstu Piotra Pękali pt. Ślad po jedzeniu – znak po wspomnieniu albo mitologia domu rodzinnego)