MARIUSZ TARKAWIAN Rysunki podejrzane
Otwarcie: 7.04.2006, godz.: 18.00

Mariusz Tarkawian, ur. 1983 r. pojawił się w Galerii Białej, jako wolontariusz, w czasie przygotowań do wystawy NOVA BIAŁA w czerwcu 2005 roku. Pomagając przy realizacji tej ogromnej wystawy, w przerwach, notował rysunkowo to wszystko, co wydarzało się wokół, zaczęły także powstawać rysunki z tekstami podsłuchanymi podczas rysowania. Okazało się, że ta forma zapisu jest niezwykła, dlatego postanowiliśmy cały zbiór włączyć do wystawy jako rodzaj „sprawozdania” z jej montażu. W czasie trwania ekspozycji oraz przy jej demontażu ciągle powstawały nowe zapisy. Na kolejnych wystawach z cyklu XX-lecia w Galerii Białej aż do marca 2006 roku pojawiały się nowe prace.
W ten sposób powstał zbiór ponad dwustu rysunków, które w niezwykły sposób rejestrują wydarzenia w Galerii przez ponad pół roku. Powoli zaczął się też budować naturalny w tym wypadku „fenomen” kronikarza, który tak jak średniowieczni przedstawiciele tej formuły spisuje dzieje mu najbliższe.
Mariusz Tarkawian posługując się kartką i ołówkiem rejestruje fakty i wydarzenia, których nie jest w stanie zapisać żaden mechaniczny środek wyrazu. Zarówno fotografia jak i wideo straciły swój nośny sens: tego, co widzi Tarkawian, nie widzi nikt więcej..
Tu dochodzimy do następujących spostrzeżeń:
- rysuje bardzo szybko
- rysuje bardzo szybko i bardzo dobrze
- już na drugi dzień jego rysunki stają się odkryciem dla oglądającego, wywołując zdziwienie
- wszystkie osoby oraz ich fragmenty są na rysunkach podobne do samych siebie, co powoduje ich dobry odbiór
- rysuje wszystko i zawsze niezależnie od sytuacji czy warunków atmosferycznych
- nie rozstaje się z ołóweczkiem i szkicownikiem
Manualna zwinność Tarkawiana jest oczywista i zapewne nie jest tu podstawowym elementem wartościującym, choć bez tej umiejętności nie dałoby się zapewne zwrócić uwagi na takiego młodego rysownika jako kogoś wyjątkowego. Zresztą jego rysunki dość szybko zakorzeniły się w obiegu i w istocie rzeczy ten podstawowy mechanizm zapisu wygenerowany na „Novej Białej” pozostaje w dalszym ciągu aktywnym zapisem zarówno w przestrzeni artystycznej, prasowej jak i klubowej. To, co wydawało się być typowo akademickim działaniem opartym na tzw. szybkim szkicu, który zwykle stanowił wstęp, preludium do powstania „poważnych dzieł”, staje się powoli formą przełamania tego schematu. Powstające serie rysunków ujawniają niezwykłą tożsamość: są rejestracją ulotnej chwili, chwili której nie da się określić, mija zbyt szybko aby ją zapamiętać. Kiedy później ogląda się rysunki Tarkawiana i czyta zapisane rozmowy – okazuje się, że to były chwile niezwykłe. Wszyscy szukają najpierw własnych wizerunków, potem czytają teksty z nadzieją, że może również strzępy ich wypowiedzi znalazły się w tej kronice dziejów.
A kronika to specyficzna bo dotyczy tylko świata sztuki, wydarzającego się wokół jednej małej galerii, gdzieś na krańcach Unii – w najbiedniejszym jej kawałku. Może dlatego ten konwencjonalny zapis nabiera tu takiej istoty. Wielka kronika świata powstaje jak średniowieczny manuskrypt w jednej wersji, jako oryginał i nie podlega kopiowaniu.