KED OLSZEWSKI Błyskotki
Otwarcie: 22.06.2012, godz.: 18.00
Czynna do: 27.07.2012, w godz.: pon.-pt. w godz. 11.00-17.00

Błyskotanie
Kratka od studzienki ulicznej, opona wkopana w ziemię, stojak na rowery, budka dla ptaków, śmietnik, sedes, słup ogłoszeniowy, betoniarka, stary volkswagen „garbus”… Znajome, codzienne przedmioty, „obiekty użyteczne”, czasem już mocno zużyte, „przedmioty niższej rangi”. Zwykle niezauważane, te, z których korzystamy, choć nie darzymy względami, inne – omijane wzrokiem z powodu ich nikłej atrakcyjności wizualnej.
Ked Olszewski wybiera te przedmioty i dokonuje artystyczne ich „uwznioślenia”. Wyróżnia je, powoduje, że zaczynają błyszczeć, połyskiwać w sposób dosłowny i symboliczny. Artysta okleja je bowiem małymi kawałkami lusterek, „pikselami”, jak je nazywa, o wielkości dostosowanej do skali przedmiotu, tak, by stały się „Błyskotkami”. Proces tego artystycznego awansu nie odbywa się jednak bezpośrednio, poprzez nadanie obiektom statusu „dzieła sztuki”, nie zostają one w Duchampowskim geście przeniesione w przestrzeń sztuki, do galerii, w każdym razie – nie wszystkie. Większość „Błyskotek” po metamorfozie pozostaje w miejscu, gdzie znalazł je artysta. Gest artystyczny ogranicza się do ich wybrania, przybrania w błyskotliwy kostium, sfotografowania ich, często w warunkach nocnych, z efektami feerii migoczących, dyskotekowych odblasków. Tylko niektóre z „Błyskotek” stały się galeryjnymi obiektami artystycznymi, było tak w przypadku sedesu czy betoniarki. Większość „Błyskotek” funkcjonuje w przestrzeni sztuki w postaci wielkoformatowych zdjęć oraz zapisów wideo. Sam autor także siebie uczynił jedną z „Błyskotek”, gdy błyskotkowym kostiumie kręci się na kawalecie. Przemiana ta, działanie z pogranicza żywej rzeźby i performance, została sfilmowana. Dodajmy, że performatywny aspekt jest jedną z ważnych cech praktyki artystycznej Keda Olszewskiego, którą zapewne najpełniej ujawnił we wcześniejszym projekcie „Wystaw[k]a” (2007). „Błyskotki” realizowane są od roku, wybór prac z tej serii był już prezentowany na wystawach w Muzeum Narodowym w Szczecinie, Galerii Wschodniej w Łodzi oraz w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
Obecna prezentacja w Galerii Białej w Lublinie pozwala poznać większość zrealizowanych przez Keda Olszewskiego „Błyskotek”. W przestrzeni galerii możemy zobaczyć kilkanaście wielkoformatowych fotografii dokumentujących istniejące już „Błyskotki”, dwa filmy wideo: wspomniany powyżej wideoperformance oraz materiał z kręcącą się betoniarką, a także jeden obiekt – sedes. Pokaz lubelski ma także indywidualny rys. Jest nim zrealizowana na Podwórku Sztuki instalacja in situ. Błyskotką stał się nowy przedmiot: talerz anteny satelitarnej.
„Błyskotki” Keda Olszewskiego zapewne nastroją większość odbiorców bardzo pozytywnie, wywołując uśmiech na ich twarzach. Jednak ich funkcja ludyczna nie wydaje się być podstawową i jedyną. Czym tak naprawdę są Kedowe „Błyskotki”? Są specyficznymi świecącymi „ozdobami”, przedmiotami „ubranymi” w stylu glamour w kostiumy z małych lusterek, choć, wbrew nazwie, nie wszystkie są małe. Niektóre są znacznych rozmiarów, jak betoniarka czy słup ogłoszeniowy. Błyskotki potocznie kojarzą się z blichtrem, z czymś, co jest tanie, tandetne, ale przyciągające wzrok. Do tego znaczenia Ked Olszewski nawiązuje wprost, tautologicznie niemalże. „Błyskotki” jak wszystkie inne, znane z codzienności, połyskują, lśnią, zwracają na siebie uwagę. Jednak jego „błyskotanie” rozgrywa się zarówno w przestrzeni jakości wizualnych, jak i językowych. Językowo, ponieważ Ked Olszewski nadaje inny odcień znaczeniowy „błyskotkom”. Jego przedmioty wydają się mieć coś z maskotek, z dziecięcej radości, trochę czułostkowości. Zdrobnienie, choć w przypadku niektórych obiektów może należałoby mówić o zgrubieniu, wydaje się wskazywać taki właśnie ciepły odcień, nie zaś, jak to bywa gdy używany tego słowa tradycyjnie – umniejszającą ironię. Błyszczący kostium nie podkreśla taniego blichtru, lecz kieruje uwagę ku „rzeczywistości niższej rangi”. Połyskujące lusterkowe „piksele” pokrywające przedmioty wydobywają je z masy innych, ale także sugerują, by spojrzeć na nie przychylniejszym okiem. Ked Olszewski chce odmienić życie przedmiotom, tym biednym, banalnym, powszednim, nawet tym, o nie najlepszej reputacji. „Błyskotanie” Keda to nadawanie blasku, błysku ze szczerą, dobrą intencją. Umieszczenie w świetle reflektorów. Celebrowanie. Otoczenie szacunkiem.
Podobnie, jak w swoich wcześniejszych realizacjach: „Made in Poland” (2005) czy „Wystaw[k]a”, Ked Olszewski zaskakuje pomysłem, inteligentnym humorem, lekkością, ale i inspiruje do refleksji. Pod pozornie „zabawowym” aspektem jego aktywności, kryją się motywacje jak najbardziej refleksyjne. Tym, co wydaje się być specyfiką praktyki Keda Olszewskiego, a co w przypadku „Błyskotek” rysuje się nadzwyczaj wyraziście, to, by użyć dawnego słowa, koncept, błyskotliwa idea. Rozumiane zarówno jako celny dowcip, puenta, ale i w literackim, barokowym znaczeniu – zaskakujący pomysł ujęty w wysmakowaną formę. Angielskie „wit” byłoby jak najbardziej na miejscu. Koncept kieruje też ku rozumieniu współczesnemu, ku tradycji artystycznego konceptualizmu, z którego artysta błyskotliwe czerpie pełnymi garściami, a w przypadku „Błyskotek” w sposób szczególny. Nie będzie chyba przesadą nazwanie Keda Olszewskiego „artystą błyskotliwym”.
Jest jeszcze jeden rys, a w zasadzie już postawa, charakterystyczna dla praktyki artystycznej Keda Olszewskiego. Myślę o kategorii artystycznego recyklingu, o włączaniu w przestrzeń sztuki, o ponownym użyciu w kontekście artystycznym przedmiotów, idei. Recykling u Keda odbywa się różnymi drogami – jako archeologia, poszukiwanie korzeni, jak w przypadku akcji „Podniesienie”, jako działanie w przestrzeni społecznej, jak w projekcie „Wystaw[k]a”. Jest działanie, które wymaga… błyskotliwości. Nie jest ono bowiem oparte na prostym cytowaniu, lecz na działaniu na materii zastanej (i to nie zawsze artystycznej, jak w przypadku obecnego projektu), na fragmentach rzeczywistości, na własnych marzeniach (projekt „Made in Poland). Ked Olszewski zgodnie z postulatami ekologii nie wprowadza w obieg sztuki nowych przedmiotów, nie „tworzy” w tradycyjnym znaczeniu, a co za tym idzie – nie zaśmieca. Powtórnie używa przedmiotów i słów, przetwarza je w artefakty, nadaje nowych znaczeń, stwarza sytuacje, ujawnia nowe konteksty. W przypadku „Błyskotek” jego działania ograniczają się do niewielkich, lecz artystycznie znaczących gestów, do „błyskotliwych” interwencji. Większość obiektów pozostaje w miejscach, w których zostały wypatrzone, jak kratka ściekowa, budka dla ptaków, jak lampa na Podwórku Sztuki. Podobnie, gdy dokonuje performance’u i sam staje się „Błyskotką”, dokonuje ekologicznego recyklingu. Nie angażuje modeli, nie tworzy nowej rzeźby, kolejnego obiektu sztuki. Artystyczne życie „Błyskotek” ogranicza się do dokumentacji fotograficznej lub wideo. W tym sensie działanie Keda Olszewskiego, poza artystyczną ekologią, nawiązuje do konceptualnych tradycji.
Dobrze jest błyskotać…
Lena Wicherkiewicz
w maju 2012 r.
___
Ked Olszewski (ur. 1970) artysta wizualny zajmujący się ready made i re-designem, poruszający kwestie nadprodukcji, nadmiernej konsumpcji czy błyskawicznej degradacji przedmiotów.
Absolwent Wydziału Komunikacji Multimedialnej w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu oraz Wydziału Operatorskiego na kierunku fotografia w łódzkiej Szkole Filmowej, gdzie uzyskał stopień doktora. Laureat Nagrody Artystycznej miasta Szczecin za 2009 rok. Wykładowca w Akademii Sztuki w Szczecinie. Kurator Miejskiej Galerii Sztuki 13 Muz w Szczecinie. Pomysłodawca i dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Wizualnej Inspiracje.
Najważniejsze projekty Keda Olszewskiego:
Przypadek szczególny (2004), Made in Poland (2005), Pomniki przyrody (2006), wystaw[k]a (2007), Podniesienie (2008-2009), PROJEKT 33/22 ( 2003-2025), BŁYSKOTKI (2011–2012).
Strony internetowe:
www.ked.com.pl
www.ked.art.pl
www.facebook.com/ked.olszewski
www.facebook.com/KedOlszewskiVisualArtist