PAWEŁ SZCZEREPA

Otwarcie: 13.12.2002, godz.: 18.00

kanapa

Paweł Szczerepa ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom obronił na Wydziale Malarstwa, w Gościnnej Pracowni Leona Tarasewicza w 2000 roku. Będąc jeszcze studentem V roku, wziął udział we wspólnym projekcie Galerii Białej i Pracowni L. Tarasewicza pn. „Pozawydziałowe przeginanie…” Zrealizował wówczas (w 1999 roku) swoją pierwszą indywidualną wystawę poza akademią.
Jego prace wykazują logiczną konsekwencję, zmieniają się znacząco, ale zachowują swoją tożsamość. Pierwsze obiekty malarskie, z elementów tapicerowanych powstały jeszcze na studiach. Zużyte tapczany, wersalki, zagłówki, oparcia, sofy i wszelkie inne części tapicerowane mebli, dla Pawła Szczerepy stają się cennymi zdobyczami, które stanowią formalną podstawę jego sztuki.

Związek mebli z ich użytkownikami zazwyczaj zostaje brutalnie zerwany gestem porzucenia. Kończy się wspólna historia ludzi i przedmiotów. Nieużyteczne już tapczany, wersalki, fotele, kozetki lądują na śmietniskach lub w najlepszym wypadku w składach mebli używanych. Paweł zaś zapewnia im nową egzystencję w obszarze sztuki. Stają się one jednocześnie podłożem i nośnikiem nowych znaczeń.

Odzyskują estetyczny blask (seria obrazów na elementach tapicerowanych, prezentowanych w Galerii Białej i prace dyplomowe) egzystencjalne wypełnienie (obiekty z silikonem, poddane destrukcji z wystawy w Laboratorium CSW w Warszawie w 2001 roku, Muzeum Sztuki Współczesnej w Kijowie), bądź ustanawiając nowy narracyjny wymiar (sofa z silikonu na konstrukcji z płyty wiórowej z wystawy „Look at me” w Krakowie w 2002 roku).

Najnowsze obiekty Pawła to np. sofa pokryta mięsem.

Sofa z mięsa? Mięso w formie sofy? Iluzja? Żart? Niedopasowanie do zasad?

Stół? Z mięsa ryby? Mięso? Stół? Zapach?

Tak pachnie silikon, czy to zapach mięsa?

Silikon. Jego nazwa również kojarzy się z implantami w ciele ludzkim. Mięso i silikon. Sofa z mięsa służy do siedzenia. Ta sztuka uruchamia wiele zmysłów.

Paweł powołuje w warstwach silikonu „żywą” tkankę, żywą w sensie wizualnym. Kiedy jej dotykamy staje się zimnym obcym ciałem; nie pasujące konwencje zderzają się i konsekwentnie mieszają wyzwalając wielowątkowe narracje.
Żyjemy w czasach, kiedy chemia jest wszechobecna. W ciele, jedzeniu, ubraniu, zapachu. Tworzymy filtry ochronne – też chemiczne, ubieramy się w sztuczne futra, tworzymy sztuczny świat. Dlatego sztuka Pawła staje się tak bardzo istotną refleksją, choć druzgocącą.

Jan Gryka