tekst

Biała mitologia

Grzegorz Dziamski

Galeria to miejsce, ludzie, atmosfera i czyjaś determinacja, czyjś upór. W przypadku Białej, upór Anny, Anny Nawrot, która od ponad dziesięciu lat prowadzi lubelską galerię. Pomaga jej Janek Gryka, pomagają zaprzyjaźnieni artyści, pomaga liczne grono przyjaciół galerii przekonanych, że Lublin potrzebuje takiego miejsca jak Biała.

Galeria nazywa się „Biała”. Od pomalowanych na biało ścian, chociaż nie tylko o kolor ścian tu chodzi. Idealna galeria powinna być biała, powinna być białym, neutralnym sześcianem (white cube), gotowym na przyjmowanie różnych koncepcji artystycznych. Galeria Biała chciała być takim miejscem – otwartym na wnoszone przez artystów sensy. Ale Annie to nie wystarczało. W pewnym momencie zaczęła mnożyć związane z bielą tropy, nadając organizowanym przez galerie prezentacjom aluzyjne tytuły: „Białe tango” (1988), „Biała wiosna” (1989), „Biała gwardia” (1992), „Biała dekada” (1994-95). Niektórzy z piszących o lubelskiej galerii podejmowali te tropy i rozwijali własną metaforykę bieli. Najdalej poszedł Ryszard Płaza, wymyślając ideę białej sztuki. Nazwijmy prezentowaną w lubelskiej galerii sztukę „białą sztuką”, pisał Płaza przy okazji setnej wystawy. „Ta sztuka domaga się nazwania. Sztuka biała – pojęcie otwarte…” 1

W czym miała się przejawiać specyfika białej sztuki? Przy kolejnej, zbiorowej prezentacji, Płaza spróbował dookreślić metaforę białej sztuki. Charakterystyczną cechą sztuki pokazywanej w lubelskiej galerii – pisał Płaza – jest ubóstwo środków technicznych i siła koncepcji. Jest to sztuka ekologiczna, wyrażająca się w „prostych gestach, przy użyciu prostych materiałów, bez zaawansowanej technologii”. Sztuka, w której twórca ujawnia zarówno swoją intelektualną sprawność, jak i fizyczną nieporadność.2

Jest to dość trafny opis sztuki popieranej przez lubelską galerię. Nikt, o ile wiem, nie przedstawił lepszego. Ale dlaczego miałaby to być biała sztuka? Biel ma wiele metaforycznych znaczeń: czystość, niewinność, chłód, ascetyczność itd. Łatwo tu dopisywać własne skojarzenia. Ma też swoją artystyczną tradycję. Poczynając od impresjonistów, dla których biel nie była kolorem, bo w naturze bieli nie widzimy, lecz symbolem wyjścia poza materialny świat, poza właściwości świata materialnego. Dla Kandinsky’ego biel była ciszą, milczeniem. „Jest to młode nic lub, dokładniej mówiąc, nicość zapowiadająca początek, narodzenie.” (O duchowości w sztuce, 1912).3 Dla Malewicza biel była znakiem czystego działania i punktem dojścia suprematyzmu, który w swojej ewolucji przeszedł przez trzy fazy: czarną, kolorową i białą (Suprematyzm. 34 rysunki, 1920). Theo van Doesburg, w manifeście „W stronę białego malarstwa” (1930), uznał biel za duchowy kolor naszych czasów, za symbol jasności kierującej wszystkimi naszymi działaniami.4

Płaza nie nawiązuje do przywołanych tu artystów, a przecież jest to zaledwie początek długiej listy metafizyków bieli, na której powinien się znaleźć Lucio Fontana, Yves Klein, Pierro Manzoni, Robert Ryman, Stano Filko i wielu innych. Płaza pomija tradycję, w której biel wiązała się z przejściem od zmysłowej sztuki do metafizycznej filozofii, od sztuki „dla oka” do sztuki „dla umysłu”. Biel ma dla Płazy sens bliski Kandinsky’emu, oznacza wyciszenie, zamilknięcie, wycofanie się, a przede wszystkim młodość, początek, narodziny, zapowiedź tego, co ma lub dopiero może nadejść. Określenia te dobrze charakteryzują program lubelskiej galerii, przynajmniej w początkowym okresie, kiedy celem Białej było zwrócenie uwagi na samą obecność młodego lubelskiego środowiska artystycznego, którego twórczość była wówczas niezapisaną (białą?) kartą.

Galeria Biała powstała w 1985 roku. Anna miała wtedy 25 lat. Galeria była reakcją na to, co proponowała prowadzona przez Andrzeja Mroczka galeria Labirynt, a co później, we wczesnych latach 80., znalazło przedłużenie w linii programowej lubelskiego BWA. Środowisko zakładające galerię Białą, Anna Nawrot, Irena Nawrot, Jan Gryka, wychowało się na galerii Labirynt i galeryjnym ruchu lat 70. – „… tam zdobywaliśmy świadomość sztuki. Wszystko, co najciekawsze, działo się właśnie tam.”, powie po latach Jan Gryka. 5 Galeria Biała kontynuowała tradycję niezależnego ruchu galeryjnego, a więc tę tradycję, którą na terenie Lublina najlepiej reprezentował Andrzej Mroczek, jako szef Labiryntu, a później dyrektor BWA, z drugiej zaś strony, galeria chciała pokazać, co wnosi do tej tradycji najmłodsza generacja artystów i jak te tradycję zmienia.

Biała była jednocześnie kontynuacją i polemiką z programem Mroczka. Kiedy Mroczek organizował wystawę i seminarium „Nurt intelektualny w sztuce polskiej” (1984), galeria Biała przygotowywała wystawę malarza, który odcinał się od jakichkolwiek rozważań na temat sztuki, wystawę Leona Tarasewicza, który pisał: „… marzę o pięćdziesięciotomowej historii malarstwa złożonej z samych kolorowych reprodukcji bez żadnych komentarzy historyków sztuki.” 6

Sztuka bez komentarza, sztuka powstająca w sposób tak naturalny jak sieć pająka lub osadzająca się na gałęziach szadź. Sztuka zbliżająca się do rytmów natury, nimi inspirowana i z nich czerpiąca siłę. Kilka lat później, Ryszard Płaza znalazł dla tej sztuki nazwę – „biała sztuka”. Biała jak nasycone bólem prześcieradła Anny (Nawrot). Biała jak zasypująca wszystko mąka Janka (Gryki).

Galeria Biała stroniła od artystycznych manifestów i deklaracji. Nie próbowała programować sztuki. Pozostawała otwarta na wielość i różnorodność postaw, ciągle gotowa przyjmować nowe koncepcje artystyczne. To co ją wyróżniało, to wyczulenie na miejsce, na lokalną tradycję, na lubelskie środowisko, w którym działała i które chciała wspierać. Przez galerię przewinęło się wielu artystów związanych z Lublinem, chociażby studiami w Instytucie Wychowania Artystycznego tamtejszego uniwersytetu, ale także wielu artystów spoza Lublina miało okazję przedstawić tu swoje prace, Boaz Tal, Henk Visch, Horst Sagunski i wielu innych. Galeria pozwalała konfrontować to, co własne, rodzące się w kręgu Instytutu Wychowania Artystycznego, z tym, co przychodziło z zewnątrz, z innych ośrodków, nieraz bardzo odległych. Dzięki Białej życie artystyczne Lublina stało się bogatsze, bardziej zróżnicowane, a Lublin, miasto zasłużone dla promowania nowej sztuki w Polsce, nie zniknął z artystycznej mapy kraju.

W ostatnich dwóch, trzech latach lubelska galeria się zmieniła. Zaczęła realizować nowy program oparty na projektach układających się w cykle wystawowe. W galerii pojawili się czołowi przedstawiciele średniej generacji – Grzegorz Klaman, Marek Kijewski, Mirosław Filonik, Piotr Kurka – oraz wielu ciekawych artystów młodej generacji – Joanna Rajkowska, Marek Targoński, Grzegorz Sztwiertnia, Sławomir Belina. Galeria otworzyła się na artystyczne propozycje innych galerii alternatywnych, Zderzak, Wyspa, Potocka, Wschodnia, Prowincjonalna, AT, ON, przekształcając się w rzeczywiste forum dyskusji o nowej sztuce. Przede wszystkim jednak lubelska galeria bardzo aktywnie zaangażowała się we wspieranie pewnego sposobu myślenia o sztuce, który zawsze był bliski wystawiającym w galerii artystom, zaangażowała się w popieranie instalacji. 7

Nie ukrywam, że to nowe oblicze lubelskiej galerii jest mi znacznie bliższe. Uważam je też za ciekawsze od wcześniejszego, „białego” okresu w historii galerii. Czy oznacza to, że lubelska galeria weszła w wiek dojrzały? Zapewne. Chociaż wolałbym to nazwać drugą młodością. Drugą młodością białej mitologii.

Przypisy:

  1. Biała – sztuka bez ścian, BWA, Kraków, 1994.
  2. Odkrywanie sztuki. Materiały z sympozjum, w; Biała Dekada, Galeria Biała, Lublin, 1995.
  3. W. Kandinski, O duchowości w sztuce (tłum. St. Fijałowski), Łódź, 1996, s.92.
  4. T. van Doesburg, Towards White Painting. „Art Concret”, 1930, April. Cyt za J. Baljeau, Theo van Doesburg, London, 1974, s.183.
  5. Dziura w ścianie. Z Anną Nawrot i Janem Gryką rozmawia Magdalena Ujma, w; Nowe przestrzenie sztuki – instalacje lat 90, Galeria Biała, Lublin, 1998, s.111.
  6. Cyt. za A. Szymczyk, Niebo, ziemia: bez horyzontu, w; Tarasewicz, Muzeum Górnośląskie, Bytom, 1995.
  7. Zob. Nowe przestrzenie sztuki – instalacje lat 90. galerie autorskie lat 90., Galeria Biała, Lublin, 1997 oraz Nowe przestrzenie sztuki – instalacje lat 90, Galeria Biała, Lublin, 1998.